103 uczestników projektu znalazło zatrudnienie i uniezależniło się od MOPS, a kolejnych 122 znacznie poprawiło swoje kompetencje opiekuńczo-wychowawcze a wszystko w półtora roku.

- Wskaźniki jakie udało się osiągnąć dowodzą, że projekty unijne adresowane do rodzin zagrożonych odebraniem dzieci czy takich, którym te dzieci odebrano są bardzo potrzebne bo skuteczne – powiedział Tomasz Trela, wiceprezydent Łodzi. – Gotowy jest już następny projekt adresowany do takiej samej grupy docelowej, czekamy na podpisanie umowy i zaczynamy działać. Tym razem mamy dla rodzin wsparcie terapeutów, asystentów oraz szereg działań mających pomóc im wyjść na prostą. Choć wolałbym abyśmy nie musieli realizować tego rodzaju projektów.

Nowy projekt ma wartość ponad 5,7 mln zł, będzie trwać 36 miesięcy i obejmie rodziny biologiczne, w których zdiagnozowano  poważne problemy opiekuńczo-wychowawcze oraz rodziny zastępcze potrzebujące wsparcia. Uczestnicy projektu będą mieć do pomocy psychoterapeutów, psychologów, pedagogów, którzy opracują indywidualne plany wychodzenia z sytuacji kryzysowej w jakiej się znaleźli.

- Uczestników projektu będzie tym razem mniej, ale chcemy by pomoc trafiła do tych, którzy są naprawdę w poważnych tarapatach i bez dodatkowego wsparcia się nie podniosą – wyjaśniła Agnieszka Duszkiewicz-Nowacka, wicedyrektor MOPS. – Nie zakładamy efektów w postaci liczb, ponieważ nie da się tego przewidzieć. Pracujemy z ludźmi, którzy mają prawo „się potknąć”, załamać czy poddać, naszym zadaniem jest wspierać, wskazywać drogę, podpowiadać co można zrobić by w efekcie wygrać. A na ile będziemy skuteczni to się okaże, mam nadzieję, że pomożemy kolejnym dzieciom i ich rodzicom.

Realizacja nowego projektu rozpocznie się po podpisaniu umowy z Wojewódzkim Urzędem Pracy, który jest pośrednikiem w dysponowaniu unijnymi środkami. Łódzka Rada Miejska już wyraziła zgodę na realizację projektu.