Artykuł

MYŚLELI WYŁĄCZNIE O ADOPCJI. ZOSTALI RODZINĄ ZASTĘPCZĄ I SĄ SZCZĘŚLIWI

  • kategoria:
  • Aktualności
  • Rodzina jest dla dzieci

Gosia* i Paweł byli już po czterdziestce, gdy podjęli decyzję, że chcą adoptować dzieci. Zgłosili się do jednego z ośrodków adopcyjnych w swojej okolicy, czyli w Wielkopolsce. – Wiedzieliśmy już wówczas, że istnieje coś takiego jak rodzicielstwo zastępcze, ale byliśmy zdecydowanie na nie. Jednak w naszym ośrodku od samego początku panie prowadzące szkolenie pytały kandydatów o gotowość do bycia rodziną zastępczą. Tak często wracały do tego tematu, że nas z nim powoli oswoiły. Mówiły, że warto. Dlatego gdy pod koniec szkolenia ponownie o to zapytały, to aż pięć par z sześciu potwierdziło, że są gotowe przyjąć dziecko jako rodzina zastępcza, a nie adopcyjna. W tym także my – opowiadają.

6 zdjęć
ZOBACZ
ZDJĘCIA (6)

1,5 roku temu zauważyli na Fb posty naszej kampanii Rodzina Jest dla Dzieci, w których często poszukujemy rodzin dla dzieci z łódzkich domów dziecka. Gosia i Paweł zgłosili się do nas, żeby stworzyć dom dla rodzeństwa z łódzkiej pieczy. Ich ośrodek adopcyjny potwierdził, że rodzina jest dobrze przygotowana nie tylko do adopcji, ale także do rodzicielstwa zastępczego.

Latem 2022 r. przyjechali na pierwsze spotkanie z dziewczynkami, które od roku mieszkały w placówce. Ola miała wówczas 3,5 roku, a jej siostra Justynka była o rok młodsza. Na zapoznaniu obie już po sekundzie wyznały miłość cioci Gosi i wujkowi Pawłowi. Byliśmy tym nieco przerażeni, bo zdawaliśmy sobie sprawę, że to typowe objawy zaburzeń więzi. Rodzina się jednak nie przejęła. – W naszym ośrodku przygotowano nas, że w pieczy zastępczej nie ma zdrowych dzieci. Wiedzieliśmy, że dzieci mogą mieć FAS i różnego rodzaju zaburzenia – komentują.

A z pierwszego spotkania i tak niewiele pamiętają. – Bo to były ogromne emocje. Byłam oszołomiona. Prawie wszystkie dzieci z tej grupy podleciały do mojego męża. Pewnie dlatego, że mężczyzn w domach dziecka pracuje niewielu, więc jak się już pojawią, to są prawdziwą atrakcją. Gdy jechałam na drugie spotkanie, to się zastanawiałam, czy w ogóle rozpoznam te nasze dziewczyny – mówi Gosia.

A później wszystko potoczyło się we właściwym tempie. Gosia i Paweł przyjeżdżali regularnie do domu dziecka. W wakacje wzięli nawet urlop, żeby mieszkać w Łodzi i spędzać z dziewczynami jak najwięcej czasu. Gdy one zamieszkały już razem z nimi, to początkowo zaczepiały na ulicy każdą osobę. – A jak ktoś się do nich uśmiechnął, to był już ich człowiek. Nigdzie nie mogłam sama z nimi wyjść, bo każda nowa osoba wzbudzała ich zainteresowanie i były gotowe do niej pobiec. Dopiero gdy mąż wracał z pracy, to chodziliśmy razem na spacery i place zabaw. Cały czas opowiadaliśmy im, jak traktuje się własną rodzinę, jak przyjaciół, a jak nieznajomych. Tłumaczyliśmy, że to np. są panie z urzędu, to jest ciocia i wujek, a to ktoś obcy.

Przez pierwsze pół roku jeździli na spotkania z mamą biologiczną dzieci. A raz nawet ona przyjechała do figloraju w ich mieście. Później kontakt się urwał. Czasami w przedszkolu dziewczynki chwaliły się, że mają dwie mamy, ale jedna jest daleko. Teraz to Gosia i Paweł przypominają niekiedy Oli i Justynce, że mają też drugich rodziców. Bo one same już od dawna mówią do nich „mamo” i „tato”.

Przez jakiś czas myśleli, że przy dzieciach będą musieli zrezygnować z własnych przyjemności. A bardzo lubią podróżować po Polsce. Dość szybko jednak okazało się, że dziewczynki połknęły podróżniczego bakcyla. – Wojaże wcale nie poszły w siną dal. Na pierwszą wycieczkę wyprawiliśmy się na jarmark świąteczny do Wrocławia. Później byliśmy chyba z pięć razy nad morzem. I już planujemy wyjazd do Zakopanego. Tym razem pojedziemy pociągiem – wyliczają.

W ciągu ponad roku w nowej rodzinie Ola i Justynka dostały orzeczenia o niepełnosprawności (z powodu FAS-u) i potrzebie kształcenia specjalnego. Chodzą do przedszkola integracyjnego i uwielbiają pływać. Z basenu mogłyby nie wychodzić. – Czasami ludzie podziwiają nas za opanowanie, bo nasze dziewczyny są zawsze najbardziej energiczne ze wszystkich dzieci. Być może Ola dostanie kiedyś diagnozę o ADHD. Ale na razie cieszy nas, że w tych naszych dzieciach to po prostu są dzieci. Teraz już nie prezentują takich zaburzeń więzi jak na początku. Czujemy, że są z nami związane. Wciąż lubią zagadywać do ludzi, ale już się nas pilnują i wiedzą, że jesteśmy rodziną. To efekt bycia razem niemal non stop. Przez ponad rok byłam z nimi w domu: na urlopie macierzyńskim, wychowawczymi i wypoczynkowym. Bo nic nie zastąpi czasu spędzonego wspólnie na wygłupach, zabawach, a czasami nawet na nicnierobieniu. My zresztą od pierwszej rozmowy o tych gwiazdach wiedzieliśmy, że to nasze dzieci. Śmiejemy się, że to jest miłość od pierwszego telefonu - opowiadają.

A my jako przedstawiciele łódzkiej pieczy zastępczej jesteśmy wdzięczni takim ośrodkom adopcyjnym jak ten, który zakwalifikował do adopcji Gosię i Pawła. Dzięki pracownikom tego OA dwie dziewczynki z niepełnosprawnością mają prawdziwy dom i kochających rodziców.

*Imiona zostały zmienione.

Aktualności

czwartek, 12 grudnia 2024

Nowelizacja ustawy o pomocy osobom uprawnionym do alimentów

Centrum Świadczeń Socjalnych w Łodzi informuje, że 12 grudnia 2024 r.  weszła w życie ustawa z dnia 21 listopada 2024 r. o zmianie ustawy o pomocy osobom uprawnionym do alimentów (Dz. U. z 2024 r.… więcej

wtorek, 12 listopada 2024

świadczenia pielęgnacyjne- ilustracja ozdobna bez dalszych treści

Wysokość świadczenia pielęgnacyjnego w roku 2025

Obwieszczenie Ministra Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej z dnia 6 listopada 2024 r. w sprawie wysokości świadczenia pielęgnacyjnego w roku 2025 więcej

piątek, 22 listopada 2024

Wypłata bonu energetycznego dla osób, które złożyły kompletne wnioski w miesiącu wrześniu 2024 r.

Piotr Skobel

Centrum Świadczeń Socjalnych w Łodzi informuje, że otrzymało kolejną transzę środków na wypłatę bonu energetycznego. W związku z powyższym w dniu 22.11.2024 r. zostały zrealizowane wypłaty dla osób,… więcej

czwartek, 24 października 2024

339620

Nowe zasady przedłużania prawa do świadczeń związanych z niepełnosprawnością

Centrum Świadczeń Socjalnych w Łodzi przypomina, że warunkiem przedłużenia ważności orzeczeń o niepełnosprawności albo o stopniu niepełnosprawności jest złożenie wniosku o wydanie kolejnego orzeczenia… więcej

środa, 23 października 2024

zarowka

Pierwsze wypłaty bonu energetycznego w miesiącu październiku

Centrum Świadczeń Socjalnych w Łodzi informuje, że osoby, które w miesiącu sierpniu 2024 r. złożyły kompletne wnioski o wypłatę bonu energetycznego otrzymają świadczenie do końca października 2024 r. … więcej

poniedziałek, 30 września 2024

Brak środków na wypłatę bonu energetycznego

Centrum Świadczeń Socjalnych w Łodzi informuje, że na chwilę obecną nie wpłynęły środki na wypłatę bonu energetycznego. Wypłata bonu nastąpi niezwłocznie po otrzymaniu środków na ten cel. więcej