- Na polecenie Pani Prezydent miasto przedłużyło finansowanie wymazów na koronawirusa. Na ten moment mamy prawie 200 tys. zł na ten cel. Uważamy, że to kwota, która pozwoli nam na finansowanie zlecanych przez Sanepid wymazów przez najbliższe, minimum, 2 miesiące. Jeśli będzie taka konieczność - będziemy wykładać na ten cel kolejne środki. Chcemy, by łodzianie z podejrzeniem covid mogli zrobić test szybko i bezpłatnie. Ale też mamy świadomość, że im więcej testów - tym jaśniejszy obraz skali epidemii - mówi Robert Kowalik, dyrektor Departamentu Polityki Społecznej Urzędu Miasta Łodzi.

W sierpniu miasto zdecydowało się przeznaczyć ok. 200 tys. zł z budżetu miasta na testy przeciwko koronawirusowi dla łodzian. Usługę zleca się łódzkiej Wojewódzkiej Stacji Ratownictwa Medycznego. Zaś o tym, kto będzie miał wykonany test decyduje stacja sanitarno - epidemiologiczna. Dodajmy, że od 3 sierpnia do dziś wykonano ok. 300  takich wymazów. Kwota bliska 200 tys. wystarczy na zrobienie niespełna 2000 wymazów.

Przypominamy, że to nie pierwsze wymazy, które finansuje miasto. W połowie kwietnia miasto wynajęła specjalny wymazobus, którym do sierpnia wykonano prawie 2000 testów. Z czego większość, bo 1700 w łódzkich domach pomocy społecznej.

- Szczególnie zależało nam na przetestowaniu opiekunów naszych seniorów. Osoby starsze to najbardziej newralgiczna grupa, najbardziej narażona na zakażenie, a wirus mógł ich dotknąć właściwie tylko przez kontakt z opiekunami - dodaje Robert Kowalik.

Przypomnijmy, że to nie jedyne zadania, które realizuje miasto, by walczyć z pandemią. Od marca miasto wydało ponad 3 mln zł na środki ochrony osobistej - m.in. maseczki, rękawiczki czy płyny dezynfekcyjne, które trafiły m.in. do centrów medycznych, żłobków, domów dziecka czy domów pomocy społecznej.

Na bezpłatne testy na covid mogą też liczyć pacjenci, którzy są hospitalizowani w Miejskim Centrum Medycznym im. Jonschera w Łodzi. Jak podkreśla dr Anna Ciebiada - Adamiec, lekarza specjalista mikrobiolog z miejskiego szpitala, bezpłatne wymazy są zlecane pacjentom, którzy będą leczeni w placówce, a u których zachodzi podejrzenie covid. Te osoby, w oczekiwaniu na wynik testu, przebywają w szpitalu, ale w salach odizolowanych od innych pacjentów.