Podczas wtorkowej konferencji prasowej z udziałem Tomasza Koralewskiego, prezesa Łódzkiej Organizacji Turystycznej i Radomira Dziubicha z EC1 rozważano, czy jest szansa, by za rok, dwa w Łodzi pojawiło się milion turystów i odwiedzających. Na razie, według danych za 2016 r., w Łodzi pojawiło się 750 tysięcy turystów nocujących w hotelach i 2 miliony odwiedzających, czyli przyjeżdżających na jednodniowe wycieczki.
To pokazuje, że przełamujemy stereotyp Łodzi nieciekawej i nieatrakcyjnej dla turystów. Jest o co walczyć, bo turyści i odwiedzający w 2016 r. nasze miasto zostawili w kasie Łodzi prawie 0,5 mld zł. Dane za 2017 r. jeszcze są opracowywane, ale prawdopodobnie utrzymany zostanie kilkuprocentowy wzrost z lat poprzednich.
Jak powiedział Tomasz Koralewski, prezes Łódzkiej Organizacji Turystycznej, jak na razie średnia dla turystów przyjeżdżających do Łodzi wynosi 1,8 noclegu na turystę. - To wciąż niewielka średnia. Chcielibyśmy aby przekroczyła ona 2 noclegi, bo turyści zostający w mieście na noc wydają więcej pieniędzy. Trzeba jednak mieć świadomość, że Łódź nie jest i nie będzie miastem wakacyjnym. To miasto inne niż wszystkie miasta, jest miastem nieoczywistym, ale ma potencjał i energię, aby być miastem rozpoznawalnym i atrakcyjnym dla turystów - podkreślił Koralewski.
Jednym z magnesów przyciągających turystów do Łodzi jest coraz bogatsza oferta atrakcji oferowanych przez EC1. Jak poinformował Radomir Dziubich, z EC1 Łódź Miasto Kultury, od 8 stycznia 2016 r., czyli od dnia otwarcia planetarium, do chwili obecnej, już 328 tysięcy osób kupiło bilety do EC1. Warto podkreślić, że ok. 90 tys. biletów kupiły osoby spoza Łodzi. Niedawno otwarte Centrum Nauki i Techniki z pewnością przyczyni się do wzrostu liczby odwiedzających.
Turyści to także turystyka biznesowo-korporacyjna. Bardzo pożądana ze względu na zamożność klientów. W 2017 roku w Łodzi odbyło się ponad 750 imprez firmowych (mowa o spotkaniach obejmujących co najmniej 50 osób). Jak dodaje Radomir Dziubich, EC1 staje się ważnym punktem na mapie turystyki biznesowej. W 2017 r. odbyło się tu kilkadziesiąt eventów, które gromadziły od kilkuset do ponad 1000 uczestników.
Turystyka biznesowa buduje prestiż miasta, ale i dzięki niej w Łodzi powstają kolejne hotele 4-gwiazdkowe, a te które już działają (6 hoteli) mają się naprawdę dobrze. Inwestycje w branżę hotelarską, które są podejmowane w naszym mieście, w ciągu dwóch lat podniosą liczbę miejsc hotelowych w Łodzi do 10 tysięcy.
Czy realna jest suma jednego miliona turystów do kończ 2018 roku? Czy możemy dogonić dość szybko Poznań i w ciągu kilku lat zacząć mierzyć się z Wrocławiem z 5 mln odwiedzających? Jako mieszkańcy Łodzi trzymajmy kciuki wierząc , że się uda. Tym bardziej, że od Poznania dzieli nas mniej niż pół miliona turystów. Planowane na najbliższą przyszłość działania promocyjne ŁOT-u na rzecz zdobycia turystów zagranicznych, których obecnie do Łodzi przyjeżdża ok. 170 tys. rocznie, mogą w tym znacząco pomóc.
