- Kurator jest przedstawicielem Ministerstwa Edukacji w terenie, a minister Zalewska powtarza jak ważne jest by dzieci miały dobre warunki w szkołach. Chcę realizować zalecenia pani minister a nie mogę, bo kurator je neguje, czyli działa wbrew własnemu rządowi - powiedział Tomasz Trela, wiceprezydent Łodzi, dodając: - Nie zgadzam się z opinią kuratora, dodatkowe budynki nie zmieniają lokalizacji szkoły i udowodnimy to w sądzie. Nasi prawnicy doskonale znają przepisy oświatowe czego dowodem jest nasza pierwsza wygrana sprawa w sądzie z kuratorem.
Dodatkowe budynki po likwidowanych gimnazjach miały dostać Szkoły Podstawowe nr 137, 138 i 193 oraz Specjalna Szkoła Podstawowa nr 128. We wszystkich placówkach dodatkowe lokalizacje oznaczałyby znaczną poprawę warunków nauczania oraz szansę na przyjęcie dodatkowej liczby chętnych uczniów. Już teraz w szkołach robi się ciasno, a co będzie jak dojdą klasy VIII?
- Brak dodatkowej lokalizacji oznacza naukę do późnych godzin popołudniowych. Z kolei szkoły zawodowe bez budynków po gimnazjach, które miały dostać nie będą się rozwijać, będzie im brakować miejsca na pracownie bo chcą uczyć w nowych zawodach a to oznacza kolejne pracownie, których obecne budynki już nie pomieszczą - dodał radny Sylwester Pawłowski, przewodniczący Komisji Edukacji RM.
Podczas jutrzejszej sesji radni będą dyskutować i głosować nad uchwałami kierującymi wniosek do WSA, który oceni czy opinie kuratora są zgodne z prawem. Prawnicy Urzędu Miasta Łodzi stoją na stanowisku, że kurator nie ma racji.