Część z nich jest już na emeryturze lub rencie. Ale większość to panowie pracujący, którzy w ciągu dnia biegną do pracy, a popołudniami, wieczorami i w weekendy prowadzą wraz z małżonkami rodzinne domy dziecka, pogotowia rodzinne i rodziny zastępcze standardowe lub specjalistyczne.
Zwykle są w rodzinie cenionymi kierowcami, którzy odpowiadają za odwożenie dzieci do szkół, na zajęcia pozalekcyjne, na terapię i rehabilitację. Ale na tym ich umiejętności się nie kończą. Kiedy trzeba, to sypią żartami. A innego dnia przytulają i pocieszają. No i oczywiście noszą na barana nie tylko najlżejsze i najmłodsze dzieciątka. A kiedy wieczorami mamy już nie mają siły i powoli tracą cierpliwość, to tatowie nadbiegają w idealnym momencie, by wysłuchać i przeczytać bajkę na dobranoc.
Drodzy Ojcowie, bądźcie zdrowi i zjedzcie czasem coś fit tak jak Wasze żony (nie bójcie się sałatek!). Niech Wasze rodziny wiedzą, że mogą zawsze na Was liczyć. Życzymy Wam odwagi, odpowiedzialności i siły, nie tylko tej fizycznej i męskiej, ale także tej płynącej z serca.