- Niestety restauratorzy muszą się z nim zmierzyć.

Wiosną rząd zamknął puby, bary i restauracje. 24 października zrobił to drugi raz. Ograniczenie firm do wydawania posiłków na wynos, to tak naprawdę tylko agonia branży gastronomicznej. Należy dodać, że koszty funkcjonowania działalności gastronomicznej w Polsce są jednymi z najwyższych w Europie. Apelujemy do rządu Prawa i Sprawiedliwości, aby prowadził z restauratorami rozmowy – zaapelowała przewodnicząca Karolina Kępka.

- Nie można podejmować decyzji dotyczących tysięcy pracowników z dnia na dzień – powiedział Damian Raczkowski, przewodniczący Komisji Budżetu Obywatelskiego.

- Premier Mateusz Morawiecki w jednej chwili zamknął całą branżę gastronomiczną. Rząd powinien podjąć rozmowy, współpracę, okazać wsparcie właścicielom lokali… Wszystkie przedsiębiorstwa powinny być zwolnione z opłacania ZUS-u lub mieć w 100% pokryte koszty funkcjonowania działalności. Pracodawcy odpowiadają za swoich pracowników, odprowadzają za nich podatki. Rząd skazuje na niebyt setki rodzin łódzkich, które pracują w branży gastronomicznej. A przecież to nie oni są winni pandemii.

Samorządy starają się pomóc, jak tylko mogą. Jednak nie poradzą sobie bez wsparcia centralnego.

Ulica Piotrkowska jest symbolem na mapie naszego miasta. Zawsze tętniła życiem, odwiedzało ją wielu turystów. Tu zawsze przychodziliśmy, gdy chcieliśmy coś zjeść, napić się kawy lub piwa. Dzisiaj jest to niemożliwe – dodał przewodniczący Damian Raczkowski.  

- Chciałabym podziękować wszystkim łodzianom, którzy zaangażowali się we wsparcie lokalnej gastronomii i zamawiają posiłki na wynos – powiedziała Agnieszka Wieteska, wiceprzewodnicząca Komisji Ochrony Środowiska.

- Niestety to nie wystarczy, żeby łódzka branża przetrwała. Potrzebne jest wsparcie rządu w postaci odpowiedniej tarczy ochronnej. W ciągu ośmiu miesięcy można było odpowiednio przygotować się na lockdown i stworzyć właściwe tarcze dla przedsiębiorców. Politycy Prawa i Sprawiedliwości brali udział w kampanii prezydenckiej i chyba nie mieli czasu zająć się naprawdę ważnymi tematami. Teraz premier Mateusz Morawicki zajmuje się lansowaniem na stadionie narodowym i robi sobie zdjęcia przy pustych łóżkach – dodała wiceprzewodnicząca Agnieszka Wieteska.

- Gastronomia na ulicy Piotrkowskiej to także dostawcy napojów gazowanych, kelnerki, kucharze, sprzątaczki, szefowie kuchni oraz ich rodziny – zaznaczył Piotr Kurzawa, menadżer ulicy Piotrkowskiej.