Tu, dzięki specjalnym zabawkom i sprzętom, dzieci nie tylko mogą się bawić, ale i przechodzić terapię oraz rehabilitację. Jest to wyjątkowo ważne teraz, gdy obostrzenia związane z epidemią koronawirusa praktycznie wykluczyły możliwość wychodzenia podopiecznych na zewnątrz.

DPS wykorzystał pomieszczenia po nieużywanej pralni i za ponad 100 tysięcy złotych zbudował "salę zabaw" dla dzieci z niepełnosprawnościami. To nie jest taka zwykła sala zabaw. Ponieważ zakupione tu zabawki i wyposażenie pozwala dzieciom odpoczywać, ale i rozwijać się. Dodajmy, że przebywają wtedy w bezpiecznym, wygodnym miejscu.

Mając jednak na względzie kwestie epidemiologiczne, wykorzystywane są tylko te urządzenia, które można w łatwy sposób dezynfekować po każdym dziecku, które z niego korzysta. W sali zabaw zaś może w jednym czasie przebywać tylko jedno dziecko, pod opieką jednego wychowawcy, zabezpieczonego dodatkowo chociażby w maseczkę ochronną oraz rękawiczki jednorazowe.

I tak dzieci mogą korzystać z: łóżka wodnego, słupa wodnego (podświetlane kolorowym światłem szklane naczynie z płynem i poruszającymi się bąbelkami), "pryszniców" świetlnych (kolorowe, wypełnione ledami, długie sznury), lustrzanej kuli, materaców, puf sako, piłki z kolorowymi kulkami wewnątrz.

Ponadto na chore dzieci czekają huśtawki oraz hamaki z materiału, które będzie można wykorzystywać dopiero po zakończeniu epidemii.

W DPS przebywa prawie 50 osób - dzieci, młodzieży oraz dorosłych, którzy mieszkają tam od dziecka.